Jakiś czas temu odkryłam bloga i fanpage Piggy Peg.
Dziewczyny odkrywają co kryje się w naszych kosmetykach, i nie powiem przeraziłam się. Nie sądziłam że tyle chemii, tyle złej chemii nakładam codziennie na buzie. Przejrzałam swoją toaletkę i zaczęłam wymieniać kosmetyki na nowe z naturalnym składem, bez zapychaczy, parabenów i pochodnej ropy naftowej!
Dodam tylko, że takie składniki również znajdują się w kosmetykach dla dzieci!!!!
W kosmetykach do make up zrobiłam porządek i wymieniłam na mineralne.
Już kiedyś próbowałam podkładu mineralnego jednak ciągle mi coś nie pasowało. Na twarzy robiło się ciasto co wyglądało nieestetycznie.Jednak nie poddałam się i postanowiłam spróbować. Wcześniej miałam próbki z Annabelle Minerals(te które mi nie pod pasowały) więc zamówiłam z innych firm: Lily Lolo oraz Neauty ( firmę którą poleca kolejna genialna blogerka Srokao)
Neauty było strzałem w 10:) moja cera i ja pokochałyśmy ten podkład.
Potem dokupywałam systematycznie resztę:puder,róż,bronzer oraz korektor.
Jaki widać puder,róż i korektor są z jednej firmy i są prasowane. Próbowałam różu sypkiego i był ok ale jak na razie wolę taki w formie prasowanej.
Jeśli zaś chodzi o bronzer to nakłada go się bardzo łatwo i fajnie więc nie narzekam.
Nakładanie podkładu
Puder nakładam pędzelkiem specjalnie do tego przeznaczonym. Ja posiadam taki z Sephory który już ma jakieś 6 lat ;)
Początkowo nakładałam go na sucho, czyli wysypywałam na wieczko i wcierałam okrężnymi ruchami w pędzelek. Następnie otrzepywałam z nadmiaru i nakładałam na buzie.
Jednak pod jakiś 2 tyg. zaczęłam aplikować na mokro! i to jest to!!
Podkład wysypuje na wieczko, pędzelek zwilżam wodą termalną (lekko psikam) a następnie wcieram podkład w pędzelek i nakładam na twarz. Daje to efekt taki jak bym nakładała podkład w płynie! Dla mnie jest to rozwiązanie idealne.
Jedyny problem mam z pudrem i kurcze nie wiem o co chodzi. Przyszedł w całości. Nigdzie mi nie spadł, leży grzecznie w toaletce a z każdym dniem zaczyna co raz bardziej się kruszyć. Muszę go jakoś reanimować :)
Poniżej możecie zobaczyć kolory Bronzera i Róży
Podsumowując:
Jestem bardzo zadowolona z minerałów! Trzymają się ładne cały dzień na buzi a do tego są bardzo wydajne. Ceny moich minerałów wahają się w granicach 29-35 zł. Biorąc pod uwagę fakt że są bardzo wydajne , to wydaje mi się że ceny nie są aż tak duże.
Jeśli macie ochotę przetestować minerały, to wystarczy wejść na stronę danego producenta i zamówić próbki za nie wielką cenę :)